Już w drodze
powrotnej z Częstochowy i Lichenia zapragnęliśmy kolejnej pielgrzymki. Tym
razem wybór padł na sanktuaria warmińskie. Okazało się bowiem, że mimo
bliskiego sąsiedztwa, są dla wielu nieznane. Wprawdzie w Sanktuarium Matki
Bożej Jedności Chrześcijan w Świętej Lipce była większość z nas i całkiem sporo
znało Gietrzwałd, ale o pozostałych sanktuariach niektórzy nawet nie słyszeli.
Wyjechaliśmy
22 sierpnia, tuż po porannej Eucharystii, żeby zdążyć na 10.00 na koncert
organowy w Świętej Lipce. Po koncercie zwiedziliśmy jeszcze Muzeum i udaliśmy
się do Stoczka Klasztornego, w którym był internowany Prymas Tysiąclecia. Bardzo
gościnni księża Marianie przyjęli nas w Bazylice Matki Pokoju, pokazali
zabytkowe pomieszczenia klasztorne, celę księdza prymasa i piękny ogród
barokowy.
Kolejną
stacją, a właściwie czternastoma stacjami Drogi Krzyżowej zaznaczyło się na
naszej drodze Sanktuarium Najświętszego Sakramentu i Męki Pańskiej w Głotowie.
Słabo znane, piękne i sprzyjające modlitwie, z niezwykle charyzmatycznym
kustoszem – ks. Markiem Proszkiem.
Ostatnim przystankiem
naszej pielgrzymki był Gietrzwałd, jedyne sanktuarium Maryjne Polsce, którego
objawienia ostały oficjalnie uznane przez Kościół.
Plany na
przyszły rok? Na pewno Kraków, Wadowice, Kalwaria. Może też Wilno?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz