W lipcowe dni na naszych drogach można było spotkać
niecodziennych wędrowców, którzy ubrani w harcerskie mundury, z totemem w ręku
i piosenką na ustach przechodzili z jednej miejscowości do drugiej poznając
mieszkańców, ich obyczaje i historię, a także miejscową przyrodę. Mało kto
wiedział, że mają swój obóz niedaleko Rogal, nad jeziorkiem „Senioritą”. Tak
było w lipcu.
Zaś w sierpniu obóz ów posłużył
starszym harcerzom, którzy przyjechali do nas, by uczyć się trudnej sztuki
prowadzenia zastępów i drużyn. W ramach kursu przedinstruktorskiego „En garde!” uczyli się przyjmowania
odpowiedniej postawy wobec siebie, organizacji czasu wolnego i innych rzeczy
niezbędnych do bycia dobrym instruktorem. To, czego się nauczyli mogliśmy
poznać na dwóch festynach, w Żabinie i Jagoczanach, które odbyły się w
niedzielę 25 sierpnia.
Jeszcze kwadrans przed godziną 16.00
w Żabinie nic nie wskazywało, że szykuje się przednia zabawa. Harcerze byli
zajęci swoimi sprawami, a gospodarze nie bardzo chcieli im przeszkadzać.
Jednak, gdy wybiła właściwa godzina, harcerze przedstawili się prezentując w
formie krótkich skeczy swoje codzienne zajęcia. Potem poszło wszystko jak po
maśle: rozpalono krzesiwem ognisko, zaczęto opiekać wyjątkowo smaczne kiełbaski
i śpiewać obozowe piosenki, chętni mogli spróbować swoich sił w przechodzeniu
po linie i strzelaniu z łuku. W końcu przyszedł czas na klasyczne zabawy
festynowe: przeciąganie liny, bieg z jajkiem na łyżce, konkurs piosenki
tematycznej. O zaangażowaniu zabawę niech świadczy fakt, że zaczęto tworzyć
nowe zasady zabaw a starymi się dzielono, zresztą, kto był ten wie, kto nie
był, niech żałuje.
Ciekawi też jesteśmy, jak udała się zabawa w Jagoczanach. Może ktoś tam
robił zdjęcia?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz