Odpust to, jak wiemy, imieniny parafii, u nas obchodzimy je w święto Narodzenia NMP. W tym roku uroczystość ta wypadła w niedzielę, więc, żeby mieć więcej
czasu na świętowanie, przenieśliśmy ją na sobotę.
Mszę św. poprowadził i Słowem Bożym się podzielił Ojciec Redemptorysta Mirosław
Zajkowski, a o oprawę muzyczną zadbał miejscowy zespół. Warto wspomnieć, że
wśród uczestników, znaleźć można było całkiem sporo gości, co, sprawiło nam dużą radość. Po Eucharystii zebrani uczestniczyli w Koncercie poetycko-muzycznym, mogliśmy wysłuchać
wierszy maryjnych w wykonaniu dr Tomasza Żurawlewa. Po czym wszyscy zgodnie
udali się na plac kościelny, by wspólnie biesiadować.
Wśród dań gorących nie mogło zabraknąć hultajskiego bigosu
księdza proboszcza, jak zwykle rewelacyjnych kartaczy z Baru Młyn i grillowanych "szczurów
polnych" a’la Shrek. Do tego był jeszcze swojski chleb, choć niektórzy woleli go
jeść ze smalczykiem zagryzając kiszonym ogórkiem. A na deser ciast wszelakich
ogromny wybór, wszak wiadomo, iż parafianki lubią i potrafią wyczarować
rozmaite smakołyki.
Wspólną zabawę zaczęto tradycyjnie – konkursem piosenki
botanicznej. Po nim były skecze, inscenizacje, żywe "Kółko i krzyżyk", uczestnicy rozwiązywali
zagmatwane ludzkie problemy. Dzieci bardziej przyciągnęły trampolina i bańki
mydlane.
Cieszy spora frekwencja, znak to, że są jeszcze
ludzie, którym chce się coś robić. Wszystkim obecnym za wspólną zabawę i pomoc w przygotowaniu oraz realizacji uroczystości serdecznie dziękujemy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz